- 650 g mąki pszennej (typ 550)
- 250 l ciepłego mleka
- 40 g roztopionego masła
- 40 g świeżych drożdży
- 20 ml rumu lub spirytusu
- 70 g cukru pudru
- szczypta soli
- 2 jajka
- 4 żółtka
- olej lub smalec do smażenia (u mnie 1 litr oleju rzepakowego)
- marmolada lub powidła
Masło rozpuszczamy i ostawiamy do wystudzenia. Do ciepłego mleka dodajemy łyżkę cukru, łyżkę mąki i pokruszone drożdże. Całość mieszamy do rozpuszczenia a następnie odstawiamy na 15 minut do wyrośnięcia.
W misie miksera ucieramy jajka oraz żółtka z cukrem na jasną, puszystą masę. Dodajemy rozczyn drożdżowy, mąkę oraz szczyptę soli. Mieszamy do połączenia składników.Dodajemy rum oraz rozpuszczone masło i wyrabiamy gładkie, elastyczne ciasto.
Ciasto przekładamy do dużej miski, oprószonej mąką. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy na 1,5 godziny do wyrastania.
Wyrośnięte ciasto ponownie zagniatamy i dzielimy na 18 części. Z każdej części formujemy placek, na środek nakładamy łyżeczkę nadzienia i zlepiamy pączka. Pączki układamy na blacie oprószonym mąką, przykrywamy ściereczką i zostawiamy na 40 minut do ponownego wyrastania.
W garnku rozgrzewamy tłuszcz do temperatury 170 stopni. Wyrośnięte pączki smażymy z obu stron na złoty kolor. Usmażone układamy na ręczniku papierowym i zostawiamy do ostudzenia. Przestudzone pączki polewamy lukrem lub czekoladą rozpuszczoną w kąpieli wodnej.